Restauracja mieści się w ośrodku turystycznym prowadzonym od 1997 r. przez rodzinę Skórków. Wewnątrz znajdują się liczne rysunki wykonane przez artystów wzorujących się na motywach dekoracyjnych górali rusińskich – Bojków, a także komody, szafy, stoły i piec, których pierwowzory znajdują się w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.

Kartę rozpoczyna dział zup mocno osadzony w tradycji regionu: zupa gaździny (kminkowa na maślance), barszcz buraczany po bojkowsku, kwaśnica na baraninie i żurek staropolski. Na głodnych czekają knysze z sosem czosnkowym, pierogi ruskie lub z farszem kapuściano-grzybowym, pieczeń z dzika z pieczonymi bandurkami i buraczkami, karczek po bojkowsku, pasztet z dzika z ogórkami Jagny czy wędliny własnego wyrobu. Tworzą własną tradycję kulinarną, do której zalicza się kotlet ustrzycki w diabelskim sosie i pieczona gicz barania. W dobudowanej wiacie znajduje się miejsce na grilla, na którym upiec można całego prosiaka lub barana. Smak tak przygotowanego mięsa, z zasmażaną kapustą i kaszą gryczaną na sypko pozostaje na długo w pamięci.

Tego typu biesiadnym imprezom towarzyszy muzyka na żywo lub gawędy bieszczadzkich zakapiorów. W Zajeździe można organizować warsztaty robienia masła domowej roboty, twarogu czy pieczenia chleba.

Usytuowana przy wjeździe do Ustrzyk Dolnych (vis-a-vis stacji Orlen) restauracja – własność Elizy i Arkadiusza Kuc – zaczęła działalność w lutym 2014 r. I od początku wierna jest kuchni regionalnej, odnoszącej się do tradycji huculskiej i ukraińskiej.

Jako pierwsza w Bieszczadach wprowadziła na przystawkę oryginalne czebureki – pieróg z różnym nadzieniem (mięsnym, serowym z bryndzy, szpinakowym) smażony na głębokim tłuszczu. Jeżeli zamówimy barszcz ukraiński, to dostaniemy go z kleksem kwaśnej śmietany, a jeśli mamy ochotę na rosół to tylko z domowym makaronem. W menu znajdziemy gołąbki po lwowsku z kapusty włoskiej i nadzieniem z kaszy gryczanej, mięsa i boczku. Zapiekane są w śmietanie i pomidorach, ale na życzenie mogą zostać polane sosem pieczarkowym.

W pamięci zostaną ukraińskie pielmieni – małe pierożki faszerowane mięsem, a podawane z octem i masłem. Na szukających dań bezmięsnych czeka wegetariański placek po bieszczadzku. Desery to oryginalne przepisy np. czekoladowa Czarnohora z wiśniami lub Biały Słoń.

O przywiązaniu do tradycji świadczy obecność legendarnej, przedwojennej marki J.A. Baczewskiego, której jakość można sprawdzić na miejscu. Uzupełnieniem oferty kulinarnej są własne przetwory, np. prawdziwy jagodowy dżem idealny do naleśników.

W Gościńcu przygotowują dania oparte o receptury dawnych mieszkańców tych terenów: Łemków i Bojków. Tak więc w menu królują przepisy kuchni regionalnej i potrawy z czasów Galicji. Wprawdzie w zależności od pory roku oferują różne karty dań, ale na stałe znajdziecie takie specjały, jak: proziaki, opiekane oscypki z żurawiną, z zup kwaśnicę, kaszełynik (z kapusty kiszonej, chrzanem i śliwkami), soliankę, zalewajkę, barszcz ukraiński i żur, fuczki.

Z dań głównych polecane są knysze, warenyki hryczane, hryczanyki, dziczyznę, żeberka, pstrąga w zielsku, pstrąga wędzonego i codziennie pieczony, domowy placek. Szczególne dobrze smakuje wiosenny czosnek niedźwiedzi w kolorowych sałatach z mleczowymi kaparami, rydze marynowane zbierane w okolicznych lasach, pstrągi ze stawu sąsiada czy miód z miejscowych pasiek. Pory posiłków dostosowane są do potrzeb gości pensjonatu. Po wcześniejszym uzgodnieniu można zamówić dania wegetariańskie.

W obiekcie usytuowana jest Chata Dymna przygotowana na biesiady przy ogniu czy grillu. Można na niej przygotować regionalne dania z mięs i ryb: pieczonych i wędzonych, ponadto pieczoną kiełbasę, karkówkę, szaszłyki czy pstrąga.

Gospodarstwo agroturystyczne posiada przyznany przez Fundację Partnerstwo dla Środowiska Certyfikat Czysta Turystyka.

Zagroda to gospodarstwo Magdy i Janusza Demkowiczów, w którego skład wchodzą dwie drewniane chaty – modrzewiowa i jodłowa, a także „Wesoła Stodoła” (w 150-letniej stodole z bali odbywają się warsztaty rękodzielnicze, prezentacje, koncerty, biesiady, wystawy), ruska bania oraz piwnica winna „Pieczara Węgrzyna”, wypełniona kilkunastoma rodzajami nalewek własnej roboty. W kuchni przygotowywane są dania regionalne: knysze, fuczki, gołąbki z kapustą (bez zawijania). Serwowane są tu także domowe konfitury, nalewki, karpackie wino, grzyby, sery wołoskie, domowy chleb.

Wolny czas można spędzić twórczo w „Wesołej Stodole”, gdzie odbywają się zajęcia i warsztaty: bibułkarskie, tzw. „kręcenie” kwiatów z bibuły; malowania na szkle, garncarskie „Zakręcona glina”; wypiekania w chlebowym piecu chleba, pierników, rogalików, jabłek i innych słodkości. Warto wziąć udział w warsztatach wyrobu tradycyjnej biżuterii łemkowskiej – krywulek – według tradycyjnych metod pod kierunkiem absolwentki Uniwersytetu Ludowego we Wzdowie. A na cierpliwych czekają warsztaty tkania na tradycyjnych krosnach i ramie – każdy może spróbować i utkać fragment dywanika na starych, tradycyjnych krosnach lub też zająć się tkaniem gobelinu i zgłębiać tajniki wiedzy tkackiej.