Gospodę urządzono w budynku starego spichlerza z 1732 r., a znajduje się on tuż przy wejściu do Muzeum Budownictwa Ludowego. Jak na karczmę przystało jest tu ciemna izba z drewnianymi ławami do siedzenia i duża weranda, z małymi stolikami. Ilość dań tradycyjnych kuchni regionalnej mile zaskakuje. Z zup warto sięgnąć po chlebowo-czosnkową z grzankami, szczególnie polecana kwaśnicę z zioberkiem (mocno kwaśna ostrzegam), swojską chrzanicę na boczku z ziemniakami oraz klasyczny żurek z jajkiem i kiełbasą. Kolejne wyzwanie kulinarne to wątróbka wieprzowa z cebulką oraz pierogi mieszane w cieście razowym ze skwarkami oraz rewelacyjne pierogi razowe (farsz soczewica i kaszą gryczaną lub z kaszą i bryndzą), które można popić zsiadłym mlekiem lub kefirem. Ciekawym pomysłem są zapiekane gołąbki sanockie (poszatkowana kapusta wymieszana z mielonym mięsem), klasyczne hreczanyki z sosem pieczarkowym, bliny z mąki gryczanej, cudaki bieszczadzkie ze śmietaną (placki z kapustą z ciasta naleśnikowego), plińce (placki) ziemniaczane, szarpane szare kluski ze skwarkami, kaszanka z kapustą zasmażaną. Dla jeszcze głodnych - bób gotowany okraszony skwarkami, a także proziaki.